Lista zalet ryb w wodnej zalewie jest naprawdę długa. W mięsie ryb znajdziemy m.in.:
- kwasy omega 3, które dbają o odpowiedni poziomu cholesterolu i trójglicerydów, mają działanie przeciwzapalne, wpływają na płodność, regulują krzepliwość krwi i mają działanie antydepresyjne
- Witaminę D – która ma nie tylko pozytywny wpływ na nasze kości, ale też na odporność, poprawia nastrój oraz daje energię.
- Selen – ważny pierwiastek w kontekście płodności
- Jod – dzięki niemu prawidłowo pracuje nasza tarczyca
Nie można też zapomnieć o witaminach z grupy B, które trzymają w ryzach między innymi nasz układ nerwowy.
Ryba z puszki – co tracimy, co zyskujemy?
Podczas każdej obróbki termicznej ryb musimy liczyć się ze stratami witamin i kwasów omega 3, ale to co i tak zostaje w mięsie, na pewno wyjdzie nam na zdrowie, szczególnie jeśli chodzi o unikalne kwasy EPA i DHA, których źródłem są właśnie ryby.
W wodnej zalewie – dobra dla diabetyków
Sięgając po rybę w wodnej zalewie Graal mamy do wyboru np. makrelę w zalewie wodnej z sokiem z cytryny i pieprzem dla wzmocnienia smaku. Taka przekąska może być dobra dla osób chorujących na cukrzycę czy insulinooporność ponieważ ma niski indeks glikemiczny. Oznacza to, że po takim posiłku nie będziemy mieli gwałtownego skoku glukozy we krwi. Wprawdzie dodatek tłuszczu do posiłku sprawia, że indeks nam się obniża, ale lepiej by osoby chore w sposób kontrolowany spożywały tłuszcz. Niemniej jednak nie ma przeszkód, by w ramach urozmaicenia dodać do ryby odrobinę oliwy z oliwek.
Dietetyczne pasty
Rybę z zalewy wodnej można też dodać do twarogu i zrobić z niej dietetyczną pastę do chleba. Warto poeksperymentować tutaj na przykład z makrelą Graala w wersji z papryczką jalapeno – z uwagi na wyrazisty, mocny smak, dobrze komponujący się z twarogiem. Warto też zwrócić uwagę na linię Wild Fish: są to ryby złowione na dzikich terenach (makrela i śledź), zanurzone w samej wodzie z dodatkiem soli morskiej. To zatem ryba w wersji sauté i produkt z bardzo krótką listą składników.
A jak to jest z tą puszką? Bać się czy nie bać?
Obecne na rynku puszki, używane do produkcji konserw rybnych, w większości są zrobione już dzisiaj bez udziału BPA (czyli bisfenolu A) – substancji, której używa się do produkcji przeróżnych opakowań i którą uważa się za szkodliwą.
Warto przy tym wspomnieć, że bisfenol nawet jeśli występuje przy produkcji puszek, to najczęściej w lakierach stosowanych do łączenia poszczególnych ich części i są to tak niewielkie ilości, że nie należy się go obawiać.
Cofnij