Dzika ryba łowiona z szacunkiem dla morza

Firma Graal nie posiada własnych statków i załóg rybackich, więc ryby do Graala dostarczane są od certfikowanych lub sprawdzonych dostawców zewnętrznych. Trzy podstawowe gatunki, które trafiają do puszek to: śledź, makrela i szprota.

O makreli

Jak wiadomo makreli nie pozyskuje się z Morza Bałtyckiego, tylko pozyskuje z łowisk znajdujących się na Morzu Północnym.

– Przy makreli koncentrujemy się na tym, aby surowiec posiadał certyfikat MSC, czyli troszczymy się o to, żeby ryba pochodziła ze zrównoważonych połowów, i była pozyskiwana z szacunkiem dla środowiska naturalnego. Wszyscy dostawcy z którymi współpracujemy mają przyznaną roczną kwotę połowową, i mieszczą się w jej ramach – tłumaczy Małgorzata Dragun, dyrektorka działu zakupów w firmie Graal. 

Makrela to dziś niezwykle popularna i ukochana w szczególności przez Polaków ryba. Dietetycy cenią ją za obecność kwasów Omega-3, a konsumenci dodatkowo za delikatne, sycące mięso. Dlatego w ofercie Graaala znajdziemy ogromny wybór makreli – od linii Wild Fish, gdzie makrela podawana jest w zalewie wodnej z solą morską, po linię Bio, gdzie sos pomidorowy do makreli jest wykonany właśnie z bio-pomidorów. Warto też przyglądnąć się linii dla diabetyków, bo tu smak makreli dodatkowo podkreślają takie dodatki jak cytryna, pieprz lub imbir. Nie zapominajmy też o grillowanych makrelach z dodatkiem oliwy z oliwek – to ukłon Graala w stronę kuchni świata, w szczególności kuchni śródziemnomorskiej.

Śledź – tuszka czy płaty?

W puszkach Graala znajdziemy też dwa rodzaje śledzia. Pierwszy to śledź pozyskiwany z Morza Bałtyckiego oraz Północnego. Do puszki jest pakowany w formie tuszek. Drugi rodzaj pozyskuje się m.in. z Atlantyku, Morza Północnego oraz cieśniny Skagerrak. Ze względu na większy rozmiar, do puszek trafia w formie płatów.

– W przypadku śledzia bałtyckiego nie ma certyfikacji MSC, dlatego współpracujemy z dostawcami, którzy w naszej ocenie są pewni. Z kolei śledź dalekomorski daje większe możliwości kontroli, ponieważ w jego przypadku stosowana jest ta certyfikacja – mówi Małgorzata Dragun.

Szprota z zachodniego Bałtyku

Certyfikacja szproty odbywa się już na znacznie mniejszą skalę, bowiem przyznaje się ją tylko na szproty pochodzące ze znajdujących się na Morzu Bałtyckim łowisk łotewskich. Graal ten gatunek ryby pozyskuje głównie z łowisk lokalnych znajdujących się w zachodniej i środkowej części Bałtyku.

– Roczne kwoty połowowe szproty, tak jak w przypadku innych gatunków ryb, są ustalone i trzeba ich po prostu pilnować. Przy jednoczesnych połowach konsumpcyjnych bardzo dużo szproty łowi się na mączkę rybną. Ale nasze potrzeby konsumpcyjne są znacznie niższe niż faktyczne połowy całkowite, dlatego nie ma tu mowy o przełowieniu – zapewnia Małgorzata Dragun.

Zawsze świeża ryba

Firma Graal dba nie tylko o to, aby ryby, których używa do swojej produkcji pochodził z pewnych źródeł. Bardzo ważny jest sposób transportowania ryb do zakładów przetwórstwa.

– Współpracujemy z dostawcami, którzy we właściwy sposób zabezpieczają ryby w ładowniach, a także dbają by jednostki łowiące ryby nie były zbyt długo na morzu. Dzięki temu surowiec, który do nas trafia jest świeży – dodaje przedstawicielka firmy Graal.

Spośród tych trzech rodzajów ryby z puszek firmy Graal największym zainteresowaniem cieszy się śledź, następnie makrela, a na końcu szprota.